Black Helium powstał w 2016 roku, w Londynie. Tworzą go: Stuart Gray (wokal i gitara), Beck Harvey (wokal i gitara basowa), Davey Mulka (gitara) i Diogo Gomes (perkusja). Pierwszy pałker grupy, Ben Davies, po nagraniu ścieżek perkusyjnych na debiutancki album „Primitive Fuck”, nagle zniknął. Zastąpił go nieco później, obecny bębniarz Diogo Gomes. Płyta „Primitive Fuck” ukazała się 27 lipca 2018 roku, a wydał ją londyński label Riot Season Records. Materiał na debiutanckim albumie to mocna inspiracja muzyką lat 60-70. Ciężkie, brudne, hardrockowe brzmienia pomieszane są z psychodelicznymi odjazdami i kosmicznym rockiem. Dodałbym jeszcze szczyptę krautrocka, glam rocka i mamy zarys tego, co zaserwował nam ten londyński zespół na swojej pierwszej i jak na razie jedynej dużej płycie. Po „Primitive Fuck” powinni sięgnąć wielbiciele takich grup jak – Black Sabbath, Hawkwind, Amon Düül II i The Stooges. Będą zadowoleni. Polecam!!!
Continue readingTag: Hard Rock
Feral Ohms – S/T (2017)
Feral Ohms to amerykańskie power trio z Oakland. Skład to: ex- frontman Comets on Fire – Ethan Miller (wokal i gitara), Josh Haynes (gitara basowa) i Chris Johnson (perkusja). Płyta „S/T” została wydana 24 marca 2017 roku przez lokalny label Silver Current Records. Jest na niej 9 utworów. Kalifornijczycy na swym debiutanckim albumie mkną niczym huragan napędzany amfetaminą. Muzyka mocno energetyczna, pełna brudnych, sprzężonych sfuzowanych gitar i efektów wah – wah. Przy tym piekielnie głośna jak stare power tria z lat 60 – 70. Kolejne punki lubiące brzmienia hardrockowe w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest hałas i brud, czyli jest dobrze. Szkoda, że u nas młode kapele inspirujące się hard rockiem i heavy lat 60- 70 nie grają tak energetycznej i hałaśliwej muzyki tylko tzw. „stare, nudne gnioty”. Prawda jest taka, że u nas słuchało się Budgie lub Deep Purple, a w USA słuchali MC5 i Blue Cheer. Polecam tę płytę.
Monsternaut – Monsternaut (2016)
Kapela pochodzi z fińskiego miasta Kerava i powstali zimą 2012 roku. W skład tego fińskiego tria wchodzą: Tuomas Heiskanen (wokal, gitara), Perttu Härkönen (gitara basowa) i Jani Kuusela (perkusja). Jest to ich debiutancki album wydany 5 października 2016 przez włoski label Heavy Psych Sounds Records i jest na nim 9 utworów. Wcześniej, bo w 2014 roku własnoręcznie wydali epkę z pięcioma utworami. Muzycznie mogę krótko ich określić jako „fińskie Fu Manchu”, bo panowie czerpią całymi garściami z twórczości Kalifornijczyków. Nie są może przez to orginalni, ale za to nadrabiają niesamowitym brzmieniem jakie ja uwielbiam czyli jest ciężko i brudno od pustynnego piasku. Finowie na debiutanckim albumie zagrali klasyczny pustynny stoner rock lat 90, którego nie powstydziliby się wymienieni Fu Manchu, ale także tacy wyjadacze jak Kyuss, Dozer, Queens Of Stone Age i Nebula. Ta płyta to kawał dobrego stoner rocka świetnie podanego przez Monsternaut. Jestem teraz bardzo wybredny jeśli chodzi o stoner rocka, bo sporo rzeczy słyszałem i w większości mnie nudziły. Niestety stoner to oklepany już gatunek i coraz trudniej coś naprawdę fajnego znaleźć, w tym przypadku jest inaczej. Ci kopiści umieją dobrze podać taką muzę i są dobrzy w tym. Polecam dobrego stonera.