To druga płyta słupskiego trio Titanic Sea Moon, wydana przez niezależny label Fonoradar Records, z datą premiery 27 stycznia 2022 roku. Skład pozostał niezmieniony, czyli Piotr Sulik (gitara, wokal i loopy), Rafał Szymański (gitara basowa) i Dariusz Dudziński (perkusja). Tym razem gościnnie dołączyła dwójka muzyków – na akordeonie: Małgorzata Florczak (Rigor Mortiss, That’s How I Fight, Hagal Studio) i na saksofonie tenorowym: Paweł Nałyśnik (ZZZU, Parampampam Trio). Na krążku znajdziemy 9 utworów, a całość trwa prawie 78 minut. Muzyczny rdzeń na drugim albumie stanowi nadal trans, od którego muzycy TSM odchodzą w rejony postrockowe, krautrockowe i psychodeliczne. Długie utwory są tak zagrane, że nie nudzą słuchacza – to pokazuje, jak bardzo są to doświadczeni i osłuchani muzycy, mający nadal dobre pomysły przy tworzeniu muzyki. Jest to płyta bardziej emocjonalna od wcześniejszej. Tekstowo zawsze byli świetni i nawet w przypadku użycia obcego liryku jest to świetny wybór. W numerze „Drobnych piach” padło na tekst Grzegorza Kaźmierczaka z Variété, uważanego w środowisku muzycznym za jednego z najlepszych w tej dziedzinie w kraju. Mogę śmiało polecić najnowszą płytę transowców z Pomorza.
Tu video: