Chrome to amerykańska formacja powstała w 1975 roku, w San Francisco w słonecznej Kalifornii. Aktywna do dziś. Miałem okazję parę lat temu widzieć ich koncert w Berlinie. Jestem wielkim fanem Chrome i było to dla mnie wielkie przeżycie, mogę krótko powiedzieć „Koncert odjazd z klimatem. Jointy krążyły wśród publiczności cały koncert podkręcając występ. Dali radę i Helios Creed w niezłej formie”. Trzon Chrome tworzyli: Damon Edge (prawdziwe imię i nazwisko to Thomas Wisse, wokal, syntezator, perkusja i produkcja) i gitarzysta Helios Creed. W sierpniu 1995 r. D. Edge został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu Redondo Beach w Kalifornii. Obecnie grupę obok Heliosa Creeda tworzą: Lou Minatti XIII (gitara, wokal i programowanie), Steve Trash (gitara basowa), Tommy L Cyborg (syntezator, wokal i sample) i Aleph Omega (perkusja, sample i kolaże) oraz Andres James, Costa Reuscher (kolaż i syntezator) i Lux Vibratus (kolaż i sample). Album „Techromancy” wydany został 16 kwietnia 2017 roku, przez kalifornijski label Cleopatra Records i jest na nim 12 numerów. Muzycznych zmian i nowatorstwa tu raczej nie usłyszymy, bo to już mają za sobą, ale płyta to nadal dobre granie w duchu kosmicznego rocka Hawkwind, zmieszanego z muzyką industrialną i postpunkiem lat 80. Dla mnie, fana Chrome, to dobry album, polecam go i mam nadzieję, że spodoba się to nie tylko wielbicielom zespołu, ale słuchaczom lubiącym stare brzmienia. Sporo tu „heliosowych” dźwięków, które tak uwielbiam. Można się przyczepić, że jest to już zardzewiałe granie, ale ja lubię taką rdzę mimo wszystko. Polecam pionierów cyber punka.
Tu video: