Spray Paint to amerykańskie trio z miasta Austin w stanie Teksas. Zawsze miałem słabość do do teksańskich kapel takich jak np. Butthole Surfers, Johnboy, Pain Teens, Bedhead, Cherubs, 13th Floor Elevators, The Dicks, Scratch Acid itd. Masa dobrych zespołów, które mnie niszczyły swoją szaloną i głośną muzą. Bardzo konserwatywny stan USA i wylęgarnia największych świrów muzycznych. Powstało tu też parę prekursorskich kapel z kręgu homocore jak: The Dicks, Big Boys czy M.D.C. Powstała tu też jedna z moich ulubionych wytwórni muzycznych Trance Syndicate Records, założona przez perkusistę Butthole Surfers Kinga Coffey , wielkiego fana muzyki niezależnej. Muzycznie Teksas zawsze kojarzył się mi z dobrą muzą. Spray Paint swym najnowszym szóstym album ” Feel The Clamps” dołączyli do jednych z najlepszych w roku 2016. Ja ten album posłuchałem dopiero w 2017, a to za sprawą mojej kumpeli Magdy (ty wiesz co lubię). Spray Paint tworzą: gitarzyści i wokaliści Cory Plump i George Dishner oraz perkusista Chris Stephenson. Płyta ukazała się 3 czerwca 2016 i wydało ją Goner Records z Memphins. Jest tu 11 krótkich numerów utrzymanych w stylistyce postpunk i no wave. Mechaniczne, drgające gitary i do tego beznamiętny wokale. Proste granie, ale brzmieniowo trafili we mnie jak trzeba. No wave jakie tu grają bliskie mi jest do dokonaniom wczesnych Sonic Youth. Album ten to dla mnie pierwsza najlepsza płyta jaką usłyszałem w tym roku. Polecam, bo to kawał dobrej muzy. Minus to czas płyty, tylko 28 minut.
Tu video: