Płyta została wydana ładnych parę lat temu , bo w 2009 roku, ale jest warta poznania. Ja ten album wręcz ubóstwiam. Kapela pochodzi z Nowego Jorku. W skład niej wchodzą następujący muzycy: Brett W. Schultz (wokal, gitara), Kristian Brenchley (gitara, wokal), Skeleton Boy (gitara basowa) i Alex Velasquez (perkusja). Materiał ten został nagrany między marcem, a listopadem 2008 roku. Nagrał i zmiksował go Martin Bisi w B.C. Studio na Brooklynie. Wydało hiszpańskie Bang ! Records w roku 2009. Wracając do producenta to Martin Bisi to nie byle kto . Nagrywali u niego min. Sonic Youth, Swans, Helmet, Unsane, Cop Shoot Cop, John Zorn, Material, Bill Laswell, Boredoms, J.G.Thirlwell itd. Muzyka zawarta na tym albumie to mieszanka nowojorskiego noise rocka, brudnego australijskiego punk bluesa i postpunka. WOMAN nagrywając ten album inspirowali się takimi grupami jak: Pussy Gallore, The Chrome Cranks, The Scientists, The Birthday Party, Beasts of Bourbon, Unsane, Pere Ubu, The Gun Club, Poison 13, The Wipers, Laughing Hyenas, Television, The Saints, DNA, The Gun Club itd. Tak, że wzorce pierwsza liga. Szkoda tylko, że grupa prawdopodobnie zakończyła działalność pozostawiając po sobie tylko ten jedyny świetny album. Zachęcam więc do posłuchania tej płyty i zanurzenia się w brudny, ohydny nowojorski underground.
Tu można odsłuchać:
http://www.xwomanx.com/womanmusic/
Tu video: