Tag: Black Metal

Rigorous Institution – Cainsmarsh (2022)

Rigorous Institution to pięcioosobowy anarchopunkowy zespół z Portland. W kapeli grają: Savonarola (wokal), Squid (gitara), Shite (gitara basowa), The Imp (syntezator) i Malönezøne (perkusja). Wydali do tej pory trzy siedmiocalowe epki: „The Coming Of The Terror” (2019), „Penitent” (2019) i „Survival / Despotism” (2020). Najnowsza płyta „Cainsmarsh” to ich debiutancki album, który ukazał się 8 maja 2022 roku w labelu Black Water Records z Portland. Znalazło się na nim 11 surowych i ponurych punkowych piosenek. Muzyka Rigorous Institution to postapokaliptyczna hybryda anarcho-crust-punka, psychodelii, black metalu i postpunka. Mamy tutaj miażdżące, bezlitosne riffy z brudnym basem i chropowatym wokalem oraz dudniącą i hipnotyczną perkusję. Jest to jeszcze podszyte przerażającym, melancholijnym i buczącym syntezatorem, który stwarza ten ponury i przygnębiający nastrój. Album „Cainsmarsh” to dla mnie jeden z najlepszych, najbardziej psychotycznych anarchopunkowych albumów, jakie słyszałem. Bardzo dobra płyta. Dla fanów: Amebix, Axegrinder i Rudimentary Peni. Polecam gorąco.

Continue reading

Primitive Knot – Touch Me Not (2018)

Primitive Knot powstał pod koniec 2014 roku w Manchesterze. Twórcą jednoosobowego projektu jest niejaki Mainman Jim, który na występy koncertowe dobiera sobie muzyków, takich jak np. Jack Reid (Jack Reid and the Black Whip). Nowe wydawnictwo Primitive Knot „Touch Me Not” ukazało się 3 kwietnia 2018 roku w undergroundowym, francuskim labelu Solar Asceticists Productions. Wytwórnia wydaje muzykę z kręgu black i doom metalu, a nośnikiem są kasety magnetofonowe. Primitive Knot prezentuje 8 utworów utrzymanych w konwencji space rocka i motorycznego black metalu. Podobnie, jak Finowie z Oranssi Pazuzu, Jim szuka inspiracji w psychodelicznym rocku lat 70, a także w cyber postpunku, krautrocku, industrialu i wczesnym brudnym black metalu. Automat perkusyjny nadaje tempo międzygalaktycznym podróżom, a schowany wokal jest kosmiczno – przestrzenny. Muzyka dla fanów Hawkwind, Chrome, Oranssi Pazuzu i The Cosmic Dead. Polecam dobre dźwięki z Anglii.

 

 

Continue reading

Ugory – Matko ciszy (2018)

Poznańskie Ugory były początkowo solowym projektem Marcela Gawineckiego. Po wielu zmianach personalnych kapela jest aktualnie kwintetem w składzie: Robert Śliwka (wokal), Marcel Gawinecki (gitara i gitara basowa), Mateusz Gawinecki (gitara), Kuba Kaczmarek (gitara) i Marcin Haremza (perkusja). Poszukiwania i eksperymenty muzyczne gitarzysty zespołu ewoluowały gatunkowo, zaczynając od ambientalno-noisowych albumów, aż po cięższe gitarowe granie, z jakim mamy do czynienia na ostatniej płycie kapeli. „Matka cisza” to właśnie najnowsze dzieło Poznaniaków, wydane przez gdyńskie Music Is The Weapon Records, 25 maja 2018 roku. Gościnnie na płycie wokalnie udzielają się dwie dziewczyny – Bibi (Hanako) i Karolina Wasilewska (Shivers & Shakes). Muzyka zawarta na najnowszym wydawnictwie Ugorów, najbliższa jest psychodelicznemu black metalowi. Ciężkiemu sludge – dronowemu graniu towarzyszy niepokojący klimat, do którego dochodzi jeszcze opętany wokal Roberta i rzeźnickie black metalowe przyspieszenia. Myślę, że fani fińskiego Oranssi Pazuzu, do których i ja się zaliczam, powinni posłuchać najnowszego materiału poznańskiej ekipy. Chłopaki zainteresowali mnie swym świeżym i młodzieńczym podejściem do muzyki. Bez wątpienia mają na siebie pomysł. Polecam bardzo dobrą płytę z naszego kraju.

 

Continue reading

Atomikylä – Keräily (2016)

Atomikylä to kapela z miasta Tampere w Finlandii. Powstała 21 listopada 2011 i utworzyli ją członkowie dwóch rewelacyjnych kapel: Oranssi Pazuzu i Dark Buddha Rising. Tworzą ją: J. Vanhanen (gitara/wokal), V. Ajomo (gitara/wokal), T. Hietamäki (gitara basowa) i J. Rämänen (perkusja).  Od jakiegoś czasu moje ucho skierowane jest w kierunku północnych  rubieży  Europy, a dokładnie na Finlandię, gdzie powstaję sporo świetnych nowatorskich kapel. Przykładem jest tu wymieniony powyżej Oranssi Pazuzu, którego ostatnia płyta Värähtelijä rozłożyła mnie na łopatki. Powstaje tu całkiem niezła scena mrocznej psychodelii z kapelami takimi jak min. Oranssi Pazuzu, Death Hawks, Dark Buddha Rising itd. Płyta ukazała się 3 maja 2016 i wydało ją fińskie Svart Records. Na płycie są tylko 3 numery, gdzie najdłuższy trwa około 18 minut. Muzyka jaka tu się znalazła to mieszanka mrocznej psychodelii, kraut rocka i black metalu. Jest to ciężka jazda po zjedzeniu dużej dawki halucynogennych grzybów tzw. bad trip, ale jak fascynująca. Byłem zawsze zwolennikiem tej mrocznej odmiany psychodelicznej muzyki, gdzie więcej się eksperymentowało z dźwiękami i nie było cukierkowych wokali. Płyta dla fanów mrocznej fińskiej psychodelii pozycja obowiązkowa. Mnie kupili. Polecam.

 

Continue reading

Aluk Todolo – Voix (2016)

Następny cykl, który będzie się pojawiał  na blogu to metalowy i około metalowy. Wszak wywodzę się ze sceny metalowej.To taki pierwszy sprecyzowany gatunek muzyczny, którym się fascynowałem. Były to lata 80 era kasety magnetofonowej. Trwało to zaledwie 5 lat i to dosyć intensywnie, kiedy poznawało się dużo fajnych ludzi z którymi piło się ogromne ilości alku i paliło trawę legalnie w knajpie bez spinki. Koncerty były wtedy wydarzeniem. Pochodząca z Francji kapela wydała kolejną dobrą płytę. Wcześniejsza ich płyta „Occulta Rock” wydana była w 2012. Przetrzymali nas 4 lata. Paryskie trio to trzech muzyków wywodzących się z francuskiej sceny black metal grają teraz mroczny, okultystyczny krautrock. Grają w składzie:  Antoine  Hadjioannou na perkusji, Shantidas  Riedacker na gitarze i Matthieu Canaguier na basie. Transowe utwory rozbudowane jak przystało na krauta podlane mrokiem i motoryką. Przypominają mi też inną  świetną nowojorską formację The Psychic Paramount, których udało mi się zobaczyć na jednej z edycji OFF Festiwal.Koncert był miazgą.Bardzo mi się podobało. Oni z kolei wywodzą się ze sceny free jazzowej i eksperymentalnej.Tak więc zachęcam do posłuchania płytki kapelki, która jest naprawdę fajna. Kiedy ich poznałem parę lat temu zafascynowali mnie na tyle, że do dziś śledzę ich poczynania i muzykę. Posłuchajcie sami i ocenicie.

Continue reading